Drukuj

Szkolna wycieczka do Muzeum Lalek i na Lodowisko (08.02.2016r)

włącz . Opublikowano w Wydarzenia

Był to dzień pełen atrakcji. Uczniowie ze starszych klas SP nr 2 im. Ignacego Partyki w Górnie od wielu tygodni szykowali się na ten wyjazd. Niespodziewanie, tuż przed wyruszeniem do Dębicy okazało się, że Lodowisko będzie czynne w krótszym wymiarze czasowym. Szybko zdecydowaliśmy się zagospodarować dodatkową godzinę lekcją muzealną w Pilznie, w tamtejszym Muzeum Lalek.

W Muzeum Lalek dowiedzieliśmy się, że pierwszymi kolekcjonerami lalek już w zamierzchłej starożytności byli faraonowie egipscy. Ten fakt świadczy o tym, że lalka jest równie stara jak ludzkość. Towarzyszyła ona człowiekowi od zarania jego dziejów na wszystkich kontynentach świata.
Znajdowane przedmioty o ludzkich kształtach wykonywane były z różnych podręcznych surowców; trawy, drewna, gliny, kości zwierzęcych i kamieni. W miarę upływu czasu z bardziej szlachetnego tworzywa jakim jest porcelana.

Na ogół lalka była przedmiotem wyobrażającym człowieka, zwierzę lub bóstwa. Były to magiczne talizmany, fetysze, które miały zapewnić zdrowie, urodzaj, miłość a także strzec przed złymi mocami.  Stawiane w widocznych miejscach spełniały swoje magiczne funkcje a w miarę upływu czasu stawały się przedmiotami dekoracyjnymi. W czasach nam bliższych lalkę traktujemy jako zabawkę, która oprócz walorów estetycznych ma edukować.

W tym dosyć niezwykłym, barwnym i tajemniczym Muzeum dowiedzieliśmy się jak odróżniać pacynki od kukiełek i marionetek, byliśmy świadkami bajkowego teatru lalek, poznaliśmy tajniki tworzenia lalek.

Po tak estetycznych doznaniach dotarliśmy na Lodowisko w Dębicy, gdzie uczniowie mieli okazję doskonalić swoje umiejętności jazdy na łyżwach. Niektórzy po raz pierwszy w życiu założyli łyżwy i przekonali się jak trudno utrzymać równowagę na tak śliskiej nawierzchni. Droga powrotna do Górna minęła w wesołej, rozśpiewanej atmosferze. Udzieliła się ona nawet panu kierowcy, który zafundował nam nadplanową mini-podróż po naszej pięknej miejscowości…

Tekst i zdjęcia: Arkadiusz Biały